S: Ta.. Ja też..
*wzdychają*
T: Ale jednak! Powinniśmy dostać jakiś medal.
S: Albo chociażby dyplom.
*patrzą na siebie w ciszy*
S: Mniejsza, zapraszamy do czytania :D
(Twoja perspektywa - Baekhyun)
Stałaś właśnie przed pokojem Chanyeola i Baekhyuna, jednocześnie wpatrując się w dwójkę starszych koreańczyków, którzy naprawiali zepsute drzwi. Kiedy wymienili zamek i klamkę, miło się uśmiechnęli, odebrali należytą im zapłatę i po chwili już ich nie było. Radosna i wolna przyjaciółka rzuciła Ci się na szyję. Bądź co bądź musiała spać w łóżku chłopaka. Zdając sobie sprawę z tego, iż dalej jesteście w bluzach chłopców, zapytałaś.
- Może pójdziemy do nas i w końcu się przebierzemy? - spojrzałaś na bluzę od piosenkarza.
- Tak, chyba powinnyśmy. - odpowiedziała roześmiana i zwróciła się do uszatka i Baekhyuna. - Idźcie na dół, potem do was dołączymy.
- Najpierw się pójdziemy ubrać.
Wyminęli was i skierowali się do garderoby. Ostatni raz spojrzałaś na Byuna, ale on tylko beznamiętnie na Ciebie zerknął i dołączył do przyjaciela. Starając się to ignorować weszłyście z _______(imię przyjaciółki) do swojego pokoju.
Zamykając za sobą drzwi od razu zaczęłaś się rozbierać.
- Coś się stało? - usłyszałaś cichy i niepewny głos blondynki. Przeniosłaś na nią wzrok.
- Może pójdziemy do nas i w końcu się przebierzemy? - spojrzałaś na bluzę od piosenkarza.
- Tak, chyba powinnyśmy. - odpowiedziała roześmiana i zwróciła się do uszatka i Baekhyuna. - Idźcie na dół, potem do was dołączymy.
- Najpierw się pójdziemy ubrać.
Wyminęli was i skierowali się do garderoby. Ostatni raz spojrzałaś na Byuna, ale on tylko beznamiętnie na Ciebie zerknął i dołączył do przyjaciela. Starając się to ignorować weszłyście z _______(imię przyjaciółki) do swojego pokoju.
Zamykając za sobą drzwi od razu zaczęłaś się rozbierać.
- Coś się stało? - usłyszałaś cichy i niepewny głos blondynki. Przeniosłaś na nią wzrok.
- "No właśnie, stało się coś?" - pomyślałaś wracając wspomnieniami do dzisiejszego ranka.
Leżąc dalej na brzuchu przyjaciela, szybko zaczęłaś wycierać swoje załzawione policzki. Na twoje nieszczęście w tym samym momencie obudził się Baekhyun. Ledwo co kontaktując szybko się podniósł a ty razem z nim.
- H-Hej! Boli Cię coś?
Zaprzeczyłaś i dalej wycierałaś łzy bluzą od koreńczyka.
- Coś złego mi się przyśniło. - skłamałaś szybko.
Widać było, że mu ulżyło bo zaraz po tym obdarował Cię ogromnym i uroczym uśmiechem.
- Spokojnie, to tylko sen. - pokazał na siebie palcem. - Przy mnie nic Ci się nie stanie.
Znowu te uczucie, ale już wiedziałaś co ono oznaczało, lecz na chwilę ponownie je zignorowałaś, aby odwzajemnić uśmiech.
Po chwili ciszy wstał i spojrzał na podłogę, gdzie leżało dalej pełno jedzenia po wczorajszym "pikniku".
- Trzeba byłoby to posprzątać.
Jak powiedział tak i zrobił, a ty oczywiście mu pomagałaś.
- "Zapomniałam, że razem z _______(imię przyjaciółki) miałyśmy dzisiaj szukać mieszkania dla naszej dwójki.." - pomyślałaś i przeniosłaś wzrok na ciężko pracującego chłopaka. - "Boje się trochę mu o tym powiedzieć..".
- Sprzątaj a nie się gapisz! - krzyknął Byun wyrywając Cię jednocześnie z przemyśleń. Ścisnęłaś słoik dżemu, który trzymałaś właśnie w dłoni.
- Ja i _______(imię przyjaciółki) chcemy wynająć mieszkanie.
Cisza wypełniła cztery kąty a on ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy niepewnie na Ciebie spojrzał.
- C-Co?
- H-Hej! Boli Cię coś?
Zaprzeczyłaś i dalej wycierałaś łzy bluzą od koreńczyka.
- Coś złego mi się przyśniło. - skłamałaś szybko.
Widać było, że mu ulżyło bo zaraz po tym obdarował Cię ogromnym i uroczym uśmiechem.
- Spokojnie, to tylko sen. - pokazał na siebie palcem. - Przy mnie nic Ci się nie stanie.
Znowu te uczucie, ale już wiedziałaś co ono oznaczało, lecz na chwilę ponownie je zignorowałaś, aby odwzajemnić uśmiech.
Po chwili ciszy wstał i spojrzał na podłogę, gdzie leżało dalej pełno jedzenia po wczorajszym "pikniku".
- Trzeba byłoby to posprzątać.
Jak powiedział tak i zrobił, a ty oczywiście mu pomagałaś.
- "Zapomniałam, że razem z _______(imię przyjaciółki) miałyśmy dzisiaj szukać mieszkania dla naszej dwójki.." - pomyślałaś i przeniosłaś wzrok na ciężko pracującego chłopaka. - "Boje się trochę mu o tym powiedzieć..".
- Sprzątaj a nie się gapisz! - krzyknął Byun wyrywając Cię jednocześnie z przemyśleń. Ścisnęłaś słoik dżemu, który trzymałaś właśnie w dłoni.
- Ja i _______(imię przyjaciółki) chcemy wynająć mieszkanie.
Cisza wypełniła cztery kąty a on ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy niepewnie na Ciebie spojrzał.
- C-Co?
Odpychając od siebie te wspomnienie potrząsnęłaś głową.
- Nie, dlaczego?
- Nie, dlaczego?
- Nie uśmiechał się jak zawsze.
Nie odpowiadając rzuciłaś bluzę na łóżko i sama na nie usiadłaś.
- Powiedziałam mu o mieszkaniu.
- Wnioskuję, że się nie ucieszył..
- Agh! - syknęłaś. - Czemu ten idiota nie zrozumiał aluzji!? Jak można być tak ślepym? Powinien się ucieszyć, że chcemy wynająć pokoje i zamieszkać w Seulu...
Przyjaciółka się cicho zaśmiała.
- Martwi się i tyle. - wzruszyła ramionami.
- Nie ma o co.
Dziewczyna na Ciebie spojrzała.
- Może nie powinnyśmy się wyprowadzać od nich?
- Nie ma takiej opcji.. - zaprzeczyłaś. - I tak czy siak pracujemy razem, więc będziemy się dziennie widywać. - podparłaś brodę ręką i szepnęłaś sama do siebie. - A ja i tak nie chce już czuć tego ukłucia.
- Ha ha! Czyli się przyznajesz!
Uniosłaś brew.
- No nie patrz tak na mnie! Zakochałaś się i tyle. - powiedziała jakby to była rzecz oczywista.
- Może i zakochałam, ale nie mam zamiaru nic z tym robić. - wzruszyłaś ramionami.
- Dlaczego nie!? Nie odpowiadając rzuciłaś bluzę na łóżko i sama na nie usiadłaś.
- Powiedziałam mu o mieszkaniu.
- Wnioskuję, że się nie ucieszył..
- Agh! - syknęłaś. - Czemu ten idiota nie zrozumiał aluzji!? Jak można być tak ślepym? Powinien się ucieszyć, że chcemy wynająć pokoje i zamieszkać w Seulu...
Przyjaciółka się cicho zaśmiała.
- Martwi się i tyle. - wzruszyła ramionami.
- Nie ma o co.
Dziewczyna na Ciebie spojrzała.
- Może nie powinnyśmy się wyprowadzać od nich?
- Nie ma takiej opcji.. - zaprzeczyłaś. - I tak czy siak pracujemy razem, więc będziemy się dziennie widywać. - podparłaś brodę ręką i szepnęłaś sama do siebie. - A ja i tak nie chce już czuć tego ukłucia.
- Ha ha! Czyli się przyznajesz!
Uniosłaś brew.
- No nie patrz tak na mnie! Zakochałaś się i tyle. - powiedziała jakby to była rzecz oczywista.
- Może i zakochałam, ale nie mam zamiaru nic z tym robić. - wzruszyłaś ramionami.
- _________!(imię przyjaciółki) Pomyśl! - krzyknęłaś i srogim wzrokiem na nią spojrzałaś. - Tyle lat odpychałam każdego! Każdego chłopaka! Ignorowałam, obrażałam! Moje serce stało się twarde! A teraz pojawia się on i wszystko niszczy? To nie ma sensu.. - szepnęłaś już trochę bardziej uspokojona.
- A-Ale..
- Na pewno to tylko jakieś głupie, krótkie zauroczenie. Przejdzie mi jak każde inne. - dokończyłaś sucho i położyłaś się na łóżku.
- Jesteś idiotką, wiesz!?
Otworzyłaś szeroko oczy na jej krzyk. Nie spodziewałaś się tego.
- Oszukujesz samą siebie! Wmawiasz sobie, że się nie zakochałaś. Zaakceptuj to!
- Kiedy ja nie chce.. - jęknęłaś i schowałaś twarz w dłoniach jednak zaraz się podniosłaś. - A ty to co? - zapytałaś po chwili. - Nie wmówisz mi, że Chanyeol to tylko "kolega".
Widocznie trafiłaś w sedno, bo jej oczy w zdziwieniu zrobiły się duże a buzia była lekko czerwona.
- Ale jak ty..
- Proszę Cię. Jestem Twoją przyjaciółką od dobrych paru lat. Sama tego nie okazujesz, ale widać to gołym okiem.
Położyłaś rękę na jej głowie.
- Prawda, że tak jest?
- Chyba tak...
- No widzisz. - uśmiechnęłaś się promiennie i wstałaś. - A teraz w końcu ubierzmy się w coś.
Zauważając, że rozmawiałyście w samej bieliźnie wybuchnęłyście głośnym śmiechem.
(perspektywa przyjaciółki - Chanyeol)
Ubrana w żółty sweter i czarną spódniczkę, schodziłaś właśnie po schodach.
Razem z przyjaciółką rozglądałyście się za chłopakami.
- Wcięło ich czy co? - pytanie padło z ust blondynki. Nagle rozbrzmiał dźwięk otwieranych drzwi a z gabinetu od menadżera wyszło całe EXO. Zdziwiłaś się, że wszyscy się tam zmieścili.
- Gdzie idziecie? - zapytałaś. Bądź co bądź zawsze wam mówili gdzie wychodzą.
- Ah! Dziewczyny! - podbiegł do was Suho, który dopiero teraz was zauważył.
- Koncert, czy co? - tym razem pytanie padło z ust blondynki.
- Nic z tych rzeczy.. - pokiwał głową. - Zaprosili nas do porannego programu telewizyjnego.
- Faktycznie, Chanyeol coś wspominał. - spojrzałaś na chłopaka a ten się do Ciebie uśmiechnął. Musiałaś przyznać, że ten jego śnieżnobiały uśmiech i lekko odstające uszy bardzo Ci się podobały. Nawet bardziej niż zwykłe "bardzo". Szerokie ramiona wysokie nogi, chude palce..
- Nie palnijcie tylko niczego głupiego..
Głos przyjaciółki postawił Cię do pionu. Żegnając się razem z nimi, wesoło im pomachałaś.
- Potem jak wrócimy pójdziemy szukać tego mieszkania, nawet mamy już jedno na oku. - uszatek puścił wam oczko a ty spaliłaś buraka. Zauważyłaś jak Baekhyun przewraca oczami i ciągnie przyjaciela z bluzkę. Przyjaciółka wypuściła ciężkie powietrze z ust.
- Palant.
Miałaś już coś powiedzieć, lecz przerwał Ci głośny głos Tao.
- Gdzie jest całe jedzenie z lodówki!?
Spojrzałaś na ________(imię przyjaciółki), która zrobiła się jakby blada. Zachichotałaś na widok jej przerażonej miny.
- Chodźmy na zakupy.
...
- Mieliśmy iść na zakupy a nie kupować żarcie na wynos! Na dodatek to chińszczyzna!
- Nie narzekaj! - krzyknęłaś na słowa dziewczyny, która z niesmakiem patrzała na reklamówki z jedzeniem niesione przez Xiumina i Laya. - Nie zapominaj, że to przez Ciebie nie ma nic do jedzenia!
Koleżanka wydęła w niezadowoleniu usta.
- No już, już.. Chińszczyzna jest pyszna! - odparł Xiumin.
- Nie jestem co do tergo przekonana.
- Spróbujesz a się zakochasz.
Pogoda na zewnątrz była idealna. Nie za ciepło i nie za zimno. Słońce świeci a cieplutki, miły wiatr mierzwi wasze twarze i rozwiewa włosy. Nie mogłaś się doczekać, kiedy wrócą chłopcy i pokarzą wam mieszkanie, które znaleźli specjalnie dla was. Wpisując kod od bramy weszliście na placówkę dormu. Zaraz na przywitanie usłyszeliście wołanie Chena.
- No nareszcie! - wyleciał na przedpokój. - Już się zaczął program! - jego głośny głos odbił się chyba od wszystkich ścian, a sam zaciągnął was do salonu.
- To to leci na żywo? - nie ukrywałaś,że byłaś zdziwiona. Razem z całym EXO M usiadłyście na wielkiej kanapie a Lay zaczął podawać wam jeszcze ciepłe jedzenie. Trzymając w rękach czerwony kubełek, otworzyłaś plastikowe wieczko. Od razu poczułaś smakowity zapach po którym leciała ślinka. Wzięłaś ze stołu drewniane pałeczki i złapałaś nimi pysznie wyglądający makaron a jego słodki smak zaczął tańczyć na Twoim języku.
- To jest pyszne! - krzyknęłaś zachwycona.
- Prawda? - Xiumin także zajadał się chińszczyzną.
Przeniosłaś wzrok na ekran telewizora. Całe EXO K witało się właśnie z prowadzącym jednocześnie siadając na sześciu krzesłach.
- No dobrze! Słyszałem, że po waszej nowej płycie "Overdose" zaczynacie wyjeżdżać do innych większych miast czy krajów, aby dawać koncerty.
Odwróciłaś się do chłopaków z buziom zapchaną jedzeniem.
- Będżecie wyjeżdżhać? - powiedziałaś prawie się dławiąc, na szczęście Kris poklepał Cię po plecach.
- Nie zabij się.. Taa, w przyszłym miesiącu będziemy sporo koncertować. - chłopak się uśmiechnął. - Ale wy z nami. Jesteście w końcu stylistkami.
- Juhuu! - klasnęłaś w ręce. - Polatamy sobie samolotem!
Usłyszałaś jak ________(imię przyjaciółki) się z Ciebie śmieje.
- Tak, ale myślę, że z naszą ekipą pomocniczą wszystko pójdzie jak najlepiej i będziecie z zadowoleniem oglądać nasze koncerty. - Suho i reszta członków miło się uśmiechnęła.
- Jeżeli mówimy już o ekipie, to podobno na ostatnim koncercie jedna z waszych stylistek wywołała dość niemałe poruszenie wśród fanek..
Spojrzałaś na przyjaciółkę, która udawała, że to nie o niej właśnie mówią.
- Haha! - zaśmiała się zażenowana. - Faktycznie dobry ten makaron..
- Nawet o Tobie w telewizji mówią.. - powiedział rozśmieszony Tao.
- Przepraszam..
- Mówcie co chcecie, ale to było śmieszne! - zaśmiał się Baekhyun a razem z nim cała reszta.
- To jedna z dwóch naszych nowych stylistek. - odezwał się D.O - są naprawdę świetne.
Zarumieniłyście się.
- Cieszę się razem z wami. Jesteśmy na temacie kobiet.. Wszystkie wasze fanki chciałyby zapytać o wasz ideał dziewczyny.
Całe EXO się zaśmiało a ty wytężyłaś słuch. Nareszcie prowadzący zapytał o coś ciekawego. Oczywiście chciałaś to wiedzieć.. Od tak sobie..
- To będzie ciekawe. - zaśmiał się Luhan.
- No to zacznijmy od Suho. Jaka musi być dziewczyna, żebyś się w niej zakochał?
- Em.. Można powiedzieć, że lubię dziewczyny, które mają długie, ciemne włosy i które czytają książki.
- Czyli musi być inteligentna, tak?
- Można tak powiedzieć.
- Dobrze, przejdźmy dalej. Czas na naszego maknae..
- Dziewczyna musi być "czysta". - odparł najmłodszy a w całym studiu zapanowała cisza.
- "Czysta"?
- Tak. - uśmiechnął się uradowany ze swojej wypowiedzi.
- No dobrze.. Dalej!
Niespokojna czekałaś aż prowadzący zapyta wszystkich.
- "Dlaczego musiał usiąść jako przed ostatni!" - krzyknęłaś wkurzona w myślach. Ty się tu denerwowałaś, a uszatek wesoło huśtał się na obrotowym krzesełku.
Kiedy w końcu przyszła na niego pora wstrzymałaś oddech i zacisnęłaś ręce w pięści. Szybciej..
- Teraz Chanyeol! Jak u Ciebie z dziewczynami? - mężczyzna puścił do niego oczko. Chłopak podrapał się po brodzie i tkwił w krótkiej ciszy zastanawiając się pewnie nad odpowiedzią. Po chwili popatrzał prosto w kamerę i beztrosko się uśmiechnął.
Serce mocniej Ci zabiło. Miałaś wrażenie, że w tej sekundzie patrzał tylko i wyłącznie na Ciebie.
- Zabawna. Musi się uśmiechać, śmiać.. Nic więcej mi nie potrzeba. Złapałaś się za miejsce gdzie masz serce i wygięłaś usta w uśmiechu, a Twoje policzki zdobiły wielkie, dwa rumieńce. Nie wiedziałaś czemu, ale chciało Ci się śmiać.
- Głupek..
(Twoja perspektywa - Baekhyun)
- Czo Ci nie phasuje? - powiedziałaś ledwo utrzymując gumkę w ustach.
Z jednej strony Cię to nie obchodziło i zachowywałaś pokerową twarz a z drugiej rozrywało Cię od środka.
- "Uspokój się idiotko.." - skarciło Cię Twoje sumienie. Kiedy przyszła kolej na tego pajaca, który zepsuł Ci dzisiaj humor, momentalnie przybliżyłaś się do telewizora.
- A jak z Tobą, Baekhyun?
- Aj, trudne pytanie~ - jęknął jakby załamany, ale widać, że udawał.
- Nie masz ideału dziewczyny? - zapytał Suho.
- Każda dziewczyna ma coś w sobie.. No ale jeśli już, to musi dobrze wyglądać w dżinsach! - wypalił.
- Czyli sugerujesz, że figura też się liczy.
- No oczywiście!
Na początku wypowiedź uznałaś na bezsensowną, ale zaraz coś sobie przypomniałaś.
"Byun usiadł na Twoim łóżku i wlepił w Ciebie wzrok. Zniesmaczona dalej czesałaś swoje włosy a w buzi trzymałaś gumkę do włosów.
- "Uspokój się idiotko.." - skarciło Cię Twoje sumienie. Kiedy przyszła kolej na tego pajaca, który zepsuł Ci dzisiaj humor, momentalnie przybliżyłaś się do telewizora.
- A jak z Tobą, Baekhyun?
- Aj, trudne pytanie~ - jęknął jakby załamany, ale widać, że udawał.
- Nie masz ideału dziewczyny? - zapytał Suho.
- Każda dziewczyna ma coś w sobie.. No ale jeśli już, to musi dobrze wyglądać w dżinsach! - wypalił.
- Czyli sugerujesz, że figura też się liczy.
- No oczywiście!
Na początku wypowiedź uznałaś na bezsensowną, ale zaraz coś sobie przypomniałaś.
"Byun usiadł na Twoim łóżku i wlepił w Ciebie wzrok. Zniesmaczona dalej czesałaś swoje włosy a w buzi trzymałaś gumkę do włosów.
- Nie wiedziałem, że masz takie zgrabne nogi."
Wzrok Ci utknął na roześmianej twarzy chłopaka. Starszy mężczyzna dawno już przeszedł do następnego pytania a ty dalej się na niego gapiłaś. Teraz skojarzyłaś fakty..
- "Przypadek i tyle." - wytłumaczyłaś sobie. Nie spuszczając z niego wzroku, zauważyłaś jak tylko on wpatruje się w centrum kamery. Po chwili z uśmiechem puścił oczko i bez dźwięcznie poruszył wargami.
- "I co? Palnąłem coś głupiego?" - odczytałaś z jego warg.
Spaliłaś buraka. Jeszcze raz się zaśmiał i wrócił do patrzenia na prowadzącego. "Coś głupiego?". No tak, powiedziałaś im przed wyjściem, że nie mają czegoś palnąć. Zaśmiałaś się pod nosem. Aż tak był pewny, że go oglądamy? Dopiero teraz zauważyłaś jak cała szóstka razem z przyjaciółką wlepiają w Ciebie wzrok.
- Co!? - krzyknęłaś.
- Nic a nic! - odkrzyknęła przyjaciółka, która zaraz przeniosła spojrzenie na telewizor.
- Tak sobie patrzymy. - wzruszył ramionami Kris.
Wydęłaś policzki w niezadowoleniu.
- Ja sobie z nim pogadam!
...
Wzrok Ci utknął na roześmianej twarzy chłopaka. Starszy mężczyzna dawno już przeszedł do następnego pytania a ty dalej się na niego gapiłaś. Teraz skojarzyłaś fakty..
- "Przypadek i tyle." - wytłumaczyłaś sobie. Nie spuszczając z niego wzroku, zauważyłaś jak tylko on wpatruje się w centrum kamery. Po chwili z uśmiechem puścił oczko i bez dźwięcznie poruszył wargami.
- "I co? Palnąłem coś głupiego?" - odczytałaś z jego warg.
Spaliłaś buraka. Jeszcze raz się zaśmiał i wrócił do patrzenia na prowadzącego. "Coś głupiego?". No tak, powiedziałaś im przed wyjściem, że nie mają czegoś palnąć. Zaśmiałaś się pod nosem. Aż tak był pewny, że go oglądamy? Dopiero teraz zauważyłaś jak cała szóstka razem z przyjaciółką wlepiają w Ciebie wzrok.
- Co!? - krzyknęłaś.
- Nic a nic! - odkrzyknęła przyjaciółka, która zaraz przeniosła spojrzenie na telewizor.
- Tak sobie patrzymy. - wzruszył ramionami Kris.
Wydęłaś policzki w niezadowoleniu.
- Ja sobie z nim pogadam!
...
- Pokażecie nam to mieszkanie!? Jedziemy już!? - Twoja przyjaciółka była chyba równie podekscytowana jak i ty.
- Nie dacie nam nawet odpocząć? - westchnął Byun.
- Ho Ho! Taki zmęczony? - założyłaś ręce na piersi. - Nie mów, że tym oczkiem to kamery.
- Jesteś za to zła? - zaśmiał się. - A może za tą figurę?
- Taa, to było wyjątkowo zabawne.
- Oj no weź..
- To jak, jedziemy? - zignorowałaś jego wypowiedź i spojrzałaś na lidera. Ten wzruszył ramionami.
- No ok, to jedziemy ja, Sehun, Chanyeol i Baekhyun. Pasuje?
- Po co on? - pokazałaś na Byuna palcem.
- No wiesz co! - krzyknął obrażony. - Ja też idę!
Nim się obejrzałaś już dawno szliście w stronę vana a ty dalej z nim się kłóciłaś.
- Czemu idziesz!? Nie chciałeś żebyśmy się wyprowadzili!
- Ale ja znalazłem te mieszkanie, więc idę!
Stanęłaś na środku placu wpatrując się w niego z otwartą buzią. Kiedy zauważył, że przystanęłaś założył ręce na biodrach.
- No i co tak patrzysz!
- Ty znalazłeś? - zamrugałaś zdziwiona.
- Ta.. - fuknął zawstydzony pod nosem i wszedł do auta a ty za nim. Przyjaciółka usiadła z uszatkiem, więc byłaś na niego skazana.
- Przecież tak bardzo Ci to nie pasowało..
- Dalej mi nie pasuje.. - zerknął za okno a ty się do niego przysunęłaś.
- To czemu znalazłeś nam mieszkanie. - dopytywałaś. Wiedziałaś, że nie bardzo chce Ci powiedzieć, bo albo odwraca wzrok albo strasznie się rumieni.
- Powiedz!
- Jeżeli nie chcecie z nami mieszkać to będziecie mieszkać zaraz obok nas.. - powiedział cicho pod nosem i w tym momencie van się zatrzymał. Wyszliście z auta i przed twoimi oczami stał średniej wielkości bloczek w kolorze śnieżnobiałym. Miał może 3,4 piętra. Baekhyun podszedł do szklanych drzwi, wyciągnął klucz z kieszeni od spodni i otworzył je przed wami.
Znowu to ukłucie, ale już wiedziałaś o co w nim chodzi. Uśmiechnęłaś się przyjaźnie i do niego podeszłaś, tak jak reszta. Czysta klatka, schody, zadbana podłoga, no i wszystko białe z małymi beżowymi akcentami. Weszliście na 2 piętro, a Byun otworzył drzwi kolejnym kluczem zapraszając was do środka.
- Jak tu cudnie! - krzyknęła ________(imię przyjaciółki). Mieszkanie było na swój sposób duże, ale biło od niego ciepłem. Dwie małe sypialnie, salon, łazienka i kuchnia. Idealne na waszą dwójkę. Jakieś łóżka, kanapa, lodówka.. Niby używane, ale bardzo w dobrym stanie.
- To mieszkanie od kogoś, tak? - zapytałaś gładząc blat w kuchni.
- Tak, czynsz jest dość wysoki, ale z waszą wypłatą, to nie żaden problem. - uśmiechnął się Suho.
- Wystarczy wam w sam raz na inne wydatki. - dodał maknae.
- Bierzemy! - zaśmiała się przyjaciółka.
- Te mieszkanie jest już wasze. - skomentował Baekhyun jednocześnie podając Ci kluczyki od mieszkania.
- Ale nie wiem czy mamy dość pieniędzy żeby zapłacić od razu.. - spojrzałaś na złote 4 klucze.
- Spokojna głowa, za pierwszy miesiąc my zapłaciliśmy.
Twoje oczy szeroko się otworzyły.
- To tak z okazji waszej nowej pracy. Nie podziękowaliśmy wam, że zgodziłyście się dla nas pracować. - Baekhyun zrobił przepraszającą minę. - No i to też przeprosiny za to co się stało na imprezie.
Cisza wypełniła całe mieszkanie. Nie wiesz co naglę ogarnęło Twoje ciało, ale tak bardzo chciałaś mu podziękować za to co dla was zrobił.. Tak bardzo, że.. Z rumieńcem na twarzy i bijącym sercem uniosłaś się na palcach i musnęłaś ustami jego delikatny policzek, który od pocałunku zaraz zrobił się czerwony.
- Dziękuję. - powiedziałaś z wdzięcznością i łzami w oczach. Odwróciłaś się do reszty zdziwionych chłopaków żeby tylko nie widzieć jego reakcji. - Wam też bardzo dziękuję! - krzyknęłaś. - No to co? Wracamy? - rzuciłaś i skierowałaś się do wyjścia.
- "Taa.. To naprawdę było coś głupiego.." - pomyślałaś i opuściłaś wasze nowe mieszkanie.
...
- Aa~ Jaka jestem zmęczona! - jęknęłaś rzucając się na kanapę w salonie, tym razem już w dormie. Wyciągnęłaś się niczym kot i spojrzałaś na członków, którzy powoli zaczęli obok Ciebie siadać.
- Nie idziemy przenosić waszych rzeczy? - spytał Sehun siadając obok Ciebie i biorąc pilota do swojej dłoni.
- Dzisiaj mi się już nie chce.. Poza tym chce ostatni raz tutaj zostać spać. - posłałaś mu uśmiech.
- To może obejrzymy film? - z drugiej strony usiadł Baekhyun. Odważając się na niego zerknąć, zauważyłaś, że dalej jego twarz jej czerwona. Zaśmiałaś się w duchu z jego postawy. Aż tak się przejął jednym buziakiem?
- Zobaczmy horror! - zaproponował Chen. W tym samym momencie Suho i Tao zrobili się bladzi jak ściany w waszym nowym mieszkaniu.
- Nie możemy zobaczyć komedii? - Tao zsunął się z kanapy na ziemię. Chanyeol podniósł go i znowu posadził na sofie. Pogroził mu palcem.
- Nie ma, nie ma! Nie tylko ty się pewnie boisz. Dziewczyny pewnie też. - spojrzał na ________(imię przyjaciółki) a ta się zaśmiała.
- Chcielibyście! Ja się niczego nie boję!
- Ja też.. - dodałaś cicho.
- Ale, że niczego niczego? - zdziwił się Suho. Poczułaś wzrok Baekhyuna na sobie. Pokręciłaś głową.
- Na pewno nie nudnych horrorów.
- To brzmi jak wyzwanie. - uśmiechnął się tajemniczo Xiumin.
- Kto pierwszy krzyknie lub ucieknie, nosi jutro wszystkie rzeczy dziewczyn! - Sehun chyba był dumny ze swojego pomysłu.
- Nie wiecie na co się piszecie.. STOI~! - przyjaciółka wygodnie rozsiadła się na kanapie i wlepiła wzrok w telewizor, na którym zaczął lecieć już film.
T: Troszkę się zaniedbuje ostatnio~~ PRZEPRASZAM!!!!!! *kłania się nisko*
S: Myślę, że czytelnicy Ci wybaczą... I mi za tak krótki i beznadziejny rozdział.
T: Jednak ostatnia klasa robi swoje i nauka nawet na moment nie puszcza nas do komputera :/
S: Dlatego myślę, że rozdziały będą się teraz jakoś tak pojawiać.. Dwa na miesiąc jeżeli wszystko dobrze pójdzie. Może nawet więcej.. Po prostu w tym rozdziale ciężko nam było cokolwiek złożyć do kupy. Na dodatek TaeSang pisała dość długo dokładny plan.
T: Przepraszam.. Ale postaramy się je pisać coraz dłuższe! :D
S: Tak, to na pewno.
T: No to dziękujemy za czytanie i za 3.000 wyświetleń!!
S: Za niedługo będzie 4.000 ;o
T: Szybko to leci.. Zapraszamy do komentowania i pisania co najbardziej wam się podobało!
S: Do następnego kochani! ;**
T: Jednak ostatnia klasa robi swoje i nauka nawet na moment nie puszcza nas do komputera :/
S: Dlatego myślę, że rozdziały będą się teraz jakoś tak pojawiać.. Dwa na miesiąc jeżeli wszystko dobrze pójdzie. Może nawet więcej.. Po prostu w tym rozdziale ciężko nam było cokolwiek złożyć do kupy. Na dodatek TaeSang pisała dość długo dokładny plan.
T: Przepraszam.. Ale postaramy się je pisać coraz dłuższe! :D
S: Tak, to na pewno.
T: No to dziękujemy za czytanie i za 3.000 wyświetleń!!
S: Za niedługo będzie 4.000 ;o
T: Szybko to leci.. Zapraszamy do komentowania i pisania co najbardziej wam się podobało!
S: Do następnego kochani! ;**
Nareszcie!!! Genialny rozdział ♥ Chcę więcej ! ;* ♥
OdpowiedzUsuńNie no gratuluję następnego rozdziału:* jest mega słodki 💕
OdpowiedzUsuńNie będę się rozpisywać bo by ktoś jeszcze pomyślał ze się powtarzam Xd
Życzę dalszej weny, chęci i szybszych rozdziałów na blogu 😘 wiki