sobota, 26 września 2015

Rozdział 27 - Dzieciak

S: Dzień doberek! Ucieszyliście się kiedy zobaczyliście nowy post na blogu? Mam nadzieję że tak]! Jak zauważyliście dzisiaj jestem sama, bo bez Tae. Już pędzę wam tłumaczyć co i jak.. A może lepiej nie? Najpierw przeczytajcie rozdział, a na samym dole wytłumaczę co i jak C:
Aha! I dodam jeszcze, że w tym rozdziale musiałam co chwilę skakać między imionami dwóch głównych bohaterek naszego opowiadania. Dlatego w skrócie gdyby ktoś się nie domyślał:
- "______(B)", to skrót od "_______(imię przyjaciółki - Baekhyun)",
- a "______(Ch)"
, to skród od "______(imię przyjaciółki - Chanyeol)". 
Ale co ja w ogóle mówię... Idiotami nie jesteście, więc sami z siebie też byście się domyślili! :D
Także nie przeciągając zapraszam do czytania kolejnego, otwierającego nową sagę rozdziału!
Dla zainteresowanych co i jak będzie czekała mała informacja po całym rozdziale c:






(perspektywa EXO)


- Dobrze, a teraz Baekhyun! Wchodzisz zaraz po Chenie.
- Tylko nie zacznij znowu się wygłupiać!
- A ty Chen śpiewaj jak śpiewasz. Miej równy oddech.
Głosy menadżera, dźwiękowca, nauczyciela śpiewu oraz wielu innych osób, które siedziały w studiu nagraniowym, dawało chłopcom kolejne to wskazówki.
Tak było przez całe dwa tygodnie odkąd wrócili z Polski.
Na same powitanie dostali niezłe kazanie od menadżera za to, że o niczym mu nie powiedzieli, ale po opowiedzeniu dokładnie całej historii przez dziewczyny, w końcu zmiękło mu serce i zrozumiał.
Później Koreańczycy dowiedzieli się o nowym albumie i się zaczęło. Całe dwa tygodnie ćwiczeń, tańca, śpiewu, a następnie nagrywania płyty. Od rana do wieczora siedzieli w wytwórni wylewając z siebie poty, lecz taką mieli pracę.
Znaleźli oczywiście chwilę wytchnienia, i w wolnych chwilach rozmawiali z innymi członkami wytwórni. Kawa z f(x), pizza z Super Junior, wygłupy z Red Velvet oraz długie rozmowy z Girls Generation.
No.. Można to nazwać chyba rozmowami, bo kiedy tylko dziewczyny do nich zagadywały, to jeden z członków zawsze magicznym cudem się ulatniał.
Tym razem było tam samo.
- Ej! Chanyeol! Nie te kroki!
Baekhyun krzycząc do uszatka z drugiego końca sali tanecznej, machał rękami wkurzony, że to przez niego znowu nie wychodzi im choreografia, ale Yeol jednak jak gdyby nigdy nic z wielkim bananem na twarzy tańczył niczym łyżwiarka figurowa na mistrzostwach.
- Dajesz Hyung! - Sehun wydawał się dość rozbawiony widząc Hyunga.
Ten jednak dalej nie przestawał robić akrobacji.
- Nie mów tak
Sehun! - krzyknął ponownie Byun. - Bo już w ogóle dzisiaj stąd nie wyjdziemy!
Obserwując jak uszatek jednak nic sobie z tego nie robi i dalej tańczy po swojemu, lider głęboko westchnął.
- Może kontynuujmy bez naszej solistki..
Jak powiedział tak wszyscy zrobili. Wczuwając się w taniec i coraz bardziej zatapiając się w krokach, nie usłyszeli jak ktoś cichutko puka do drzwi, ale nie wchodzi do sali.
Wszyscy spojrzeli po sobie z pytającymi minami na twarzy, lecz maknae od razu podbiegł do drzwi żeby je otworzyć.
- Taak? - powiedział cicho uchylając drzwi.
- Cześć Sehun!
- Możemy na minutkę?
Koreańczyk widząc dwie tak dobrze znane mu twarze, od razu zamarzł, a huk zamykanych drzwi rozniósł się po pomieszczeniu.
- Ej! Wpuść nas!
- Co ty wyrabiasz?!
Opierając się plecami o drzwi z wszystkich sił starał się nie wpuścić dziewczyn do środka.
Z przerażonym wzrokiem spojrzał od razu na Baekhyuna, który teraz latał po całej sali szukając jakiejkolwiek kryjówki. Kiedy w końcu ją znalazł, a był to schowek w kanapie, Xiumin i Chen zaczęli go tam wpychać.
- Powiedziałam wpuść nas!
Maknae widząc, że jego Hyung zdążył zniknąć, posłusznie otworzył drzwi.
- To było chamskie...
Do sali weszły 4 członkinie Girl's Generation: Sunny, Yoona, Tiffany, no i oczywiście liderka - Taeyeon.
- Czemu zamknąłeś nam drzwi przed nosem?! Milimetr, a bym dostała! - wkurzona Sunny zaczęła szarpać maknae za ubrania.
- Wybaczcie - zaczął Kai kłaniając się. Kiedy się wyprostował uśmiechnął się do nich szeroko. - Byliśmy bez koszulek.
- Boże święty! Sehun przepraszam! - tym razem Sunny zaczęła nisko się kłaniać, a maknae tylko machał ręką.
- Nic się nie stało..
- Mniejsza o to - Taeyeon spojrzała na siedzących na kanapie Xiumina i Chena, którzy grając głupków udawali, że oglądają coś na telefonie. - Przyszłam się zapytać gdzie jest Baekhyun.
Czując lekkie drgnięcie pod kanapą Xiumin od razu głośno się zaśmiał, aby dziewczyna nic nie usłyszała.
- A czy on przypadkiem nie jest jeszcze w studiu nagraniowym?
- Ale.. - Tiffany wychiliła się zza Yoony, która cały czas stała i się uśmiechała. - Czemu tylko on? Wasze nagrania już dawno się skończyły.
- Ci najlepsi zawsze mają więcej do roboty! - zaśmiał się Chanyeol i spojrzał na liderkę. - Noona, ty pewnie masz tak samo.
Wspomniana Koreanka tylko przygryzła zdenerwowana wargę.
- Powiedzcie mu tylko, że ma ode mnie nie uciekać! Durny dzieciak.
- Przekażemy, przekażemy~~ - odpowiedzieli wszyscy chórkiem.
Dziewczyny zniknęły tak szybko jak się pojawiły. Gdy maknae dał znak, że są już daleko, Chen z Xiuminem od razu wstali z kanapy i zaczęli wyciągać Baekhyuna, który z kolei z potarganą fryzurą łapczywie oddychał.
- Wracamy.. Wracamy do dormu! - wykrzyknął.
- Ale jeszcze nie skończyliśmy ćwiczyć.. - powiedział cicho maknae.
- Nie obchodzi mnie to! Nie mogę na nią wpaść!
Cisza wypełniła 4 ściany, a jedyne co było słychać, to szybki oddech Byuna.
- Tak w ogóle.. To czemu nie chcesz się z nią tak widzieć? - Kai założył ręce na piersi i spojrzał na Hyunga, który teraz wpatrywał się w podłogę z zaciśniętymi pięściami.
- Bo wtedy nie mógłbym spojrzeć na taką jedną.






(perspektywa przyjaciółki - Chanyeol)

- No weź.. Chodź ze mną~
- Nie! Sama se do nich idź! I tak ich pewnie nie ma!
Racja. Jakiś czas tak już było, że ich dorm stał pusty, ale wiedziałaś, że to dlatego iż ciężko pracowali w wytwórni nad nowym albumem. Wiedziałaś, dlatego chciałaś dla nich wykonywać swoją pracę jak najlepiej! Może nie byłaś im na razie potrzebna jako stylistka, ale żeby choć trochę pomóc sprzątałaś cały dorm, prałaś ich ubrania, prasowałaś.
Dzisiaj też chciałaś to zrobić, tylko gdy byłaś tam sama strasznie Ci się nudziło.. A ten blondwłosy leniwiec za nic nie chciał się ruszyć od blisko dwóch tygodni z łóżka!
- W takim razie sama idę! Miłego życia!
- Tak, tak dobranoc~ - pomachała Ci ziewając i odwróciła się twarzą do ściany.
Zabierając koszyk z ich ubraniami, które nie wiadomo jakim cudem przez dwa tygodnie nagromadziły się w waszym mieszkaniu, z głośnym trzaskiem drzwi wyszłaś z waszego mieszkania.
Idąc przez ulicę i wyzywając swoją współlokatorkę od nie wiadomo jakich, nie zauważyłaś nawet jak wszyscy ludzie się na Ciebie patrzą.
Jak miałaś jej pomóc skoro ona nawet nie chciała wyjść z domu?! Może powinnaś powiedzieć Baekhyunowi, żeby coś zrobił.. Nie, nie! Musisz zrobić to sama!
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Na myśl, że Twoja przyjaciółka leży teraz w milutkim łóżeczku mając wszystko w głębokim poważaniu, zapulsowała Ci żyłka i ciskając koszykiem z ubraniami przed siebie, omal nie trafiłaś jakiegoś biednego gołębia, który na szczęście zdążył odlecieć.
- Czemu ona musi być taka upierdliwa?!






(perspektywa EXO)


- A może gdzieś pójdziemy?
- Nie ma gdzie.. - odpowiedział Chanyeol Baekhyunowi, nie przestając wpatrywać się w ekran telewizora gdzie leciała właśnie jakaś drama.
- Ale jest taka fajna pogoda..
- Teraz jesteś taki rozgadany?! To może wrócimy do wytwórni? - raper przewrócił oczami. 

- Pff, burak. _______(Ch.) chciałaby pewnie gdzieś pójść - westchnął teatralnie Byun i energicznie wstał z kanapy. - No nic! Pójdę sobie z nią sam.
Uszatek rzucił w jego stronę groźnym spojrzeniem.
- Znajdź se własną dziewczynę!
W odpowiedzi pokazał mu język.
- Jakoś nie potrafię dalej uwierzyć w to, że nasz Chanyeol ma dziewczynę - jęknął Xiumin. - Ja zostanę chyba sam do końca swojego marnego życia..
- Cóż Hyung.. - zaczął Sehun odrywając wzrok od ekranu telefonu, na którym ciągle coś robił. - jesteś już za stary, a twój czas się już skoń..
- Sehun! Ja jestem jeszcze w kwiecie wieku!
- Ta, ale chyba takim zwiędłym..
Baekhyun słuchając tego wszystkiego przewrócił tylko czami. Wyminął Xiumina, który teraz bił maknae, i udał się do wyjścia z salonu.
- Będę u siebie - rzucił wychodząc, ale na kogoś wpadł.
- Ah, przepraszam!
- Spokojnie Baekhyun - menadżer poklepał go po ramieniu i położył ręce na biodrach uśmiechając się dumnie.
- Wasz najlepszy Hyung na świecie załatwił wam wakacje! Jedziecie na obóz nad jezioro!
Reakcja młodych Koreańczyków na tę wiadomość była błyskawiczna. W salonie zapanował istny chaos i wybuch radości.
Kiedy wszyscy wiwatowali, a Chen z Kaiem tulili się do menadżera dziękując Bogu, że zesłał im kogoś takiego, starszy mężczyzna znacząco zakaszlał próbując ich uspokoić.
- Nie daliście mi dokończyć. Nie cieszycie się tak, bo jest obóz treningowy. Ćwiczenie swojego tańca i śpiewu was nie ominie.
- AAAALEEEE~~ - krzyknęli wszyscy chórkiem, a banany nie schodziły im z twarzy.
- Ale to dalej obóz, więc macie czas na zabawę i inne takie sprawy.
- Zaraz, zaraz! Może obóz to obóz, ale nasze stylistki też jadą, prawda?! - Chanyeol stanął na równe nogi i wpatrywał się wyczekująco w menadżera.
Mężczyzna podrapał się zamyślony po policzku.
- Ten obóz jest dla was , bo przez ostatnie dwa tygodnie dość mocno pracowaliście. Są one wam aż tak wam potrzeb..
Suho podbiegł do Koreańczyka i szepnął mu coś zarumieniony do ucha.
- A-A! No chyba, że tak! W takim razie jadą!
- Hyung, o czym pomyślałeś?! - Yeol oburzony podszedł do menadżera.
- O-O niczym..
- Przecież cały się rumienisz! - krzyknął roześmiany Sehun z Kaiem.
- Ale racja Suho.. Jak mogłem być tak głupi?! Wybaczycie mi?! Nie pomyślałem o waszych potrzebach!
Wszyscy oprócz lidera spojrzeli na nich zdziwionym wzrokiem.
- Wizja naszych słodkich stylistek w strojach kąpielowych.. Jak mogłem o tym nie pomyśleć?!
Westchnięcia pełne zażenowania wypełniły cały salon.
- Ale wiecie co.. To nie jest taki głupi pomysł.. - Xiumin uśmiechnął się chytrze.
- Ah! Chciałbym już tam być! - Kris wyciągnął się niczym kot.
- Nie mówcie tak.. Chanyeol tu jest - D.O niepewnie spojrzał na uszatka, który ze spuszczoną głową wpatrywał się w podłogę. Kiedy już ją podniósł, na jego twarzy malowała się wielka czerwień. Z zaciśniętymi pięściami krzyknął na cały salon.
- Odczepcie się od mojej dziewczyny!
- Kogo dziewczyny?
Jak na zawołanie w progu pokoju stanęła wspomniana "dziewczyna" z koszem prania w rękach.
Chanyeol jak oparzony do niej podbiegł i od tyłu objął ją rękoma.
- Nie słuchaj tej bandy! Trzymaj się od nich z daleka!
Ta na początku nie wiedząc jak zareagować, wpatrywała się głupio w każdego z chłopaków. 
- _______(Ch).. - zwrócił się do niej Suho. 
- Tak? - odpowiedziała od razu.
- Jedziesz z nami na obóz!







(perspektywa przyjaciółki - Chanyeol)

- Serio?! Obóz?! Ale super! Kiedy jedziemy?! - bombardowałaś ich pytaniami ledwo potrafiąc usiedzieć na swoim miejscu, czyli oczywiście na kanapie w ich salonie. Oczywiście Yeol po Twojej lewej stronie strzelał piorunami z oczu we wszystkich członków, a ty dalej nie wiedziałaś dlaczego. 
- Wyjazd macie jutro rano. Wszystko jest załatwione włączając w to domki letniskowe i wszystko inne. Ciężko pracowaliście przez ten ostatni czas nagrywając piosenki. Oczywiście na obozie będziecie ćwiczyć, ale chwila wytchnienia też się znajdzie - menadżer ciepło się uśmiechnął.
- Czyli będziemy ćwiczyć.. Ale i się bawić?! - Sehun wydawał się tak samo uradowany i podekscytowany jednocześnie jak ty. 
- Można tak powiedzieć..
- Ale czad! To musimy zrobić jakieś zakupy! - zaproponowałaś. 
- W sumie nie będą one wam potrzebne, bo droga nie jest długa. Jakieś z 350 km.. Tak mi się wydaje, bo tam mamy najbliższe jezioro. No i powinien być tam jakiś sklep. 
- Może tam tam spotkamy babcie Baekhyuna! - Lay wyglądał jakby dopiero wstał. 
- Tak, wiesz. Stoi za kasą w tym sklepie - Byun siedzący po twojej lewej stronie głośno się zaśmiał. - Moja babcia mieszka w górach - wytłumaczył, na co Chińczyk wyraźnie posmutniał. 
- To wszystko wiadomo? - spytał starszy mężczyzna, a wszyscy potaknęli. - W takim razie idźcie się spakować, a ja was tam jutro zawiozę. 
Menadżer wyszedł z salonu, a wy spojrzeliście po sobie znacząco. 
- Czyli.. - zaczął Xiumin.
- Że nie będzie tam razem z nami! - krzyknął Kai dopowiadając po starszym. 
Wszyscy w salonie zaczęli wywatować, jakby dowiedzieli się, że ich rodzice wyjeżdżają na wakacje, a oni mogą zorganizować imprezę pod ich nieobecność. 
- Jeszcze trzeba tylko powiedzieć ______(B) - zauważył Luhan. 
- Zadzwonię do niej! - powiedziałaś wpisując numer przyjaciółki w telefonie i jakby zapomniałaś, że niecałe 10 minut temu ją wyzywałaś. 







(Twoja perspektywa - Baekhyun)

Dźwięk dzwonka telefonu wybudzimł Cię ze snu. Ściągając poduszkę z twarzy, bez zerknięcia kto dzwoni odebrałaś telefon . 
- Czego? - ziewnęłaś. 
- Mogłabyś być milsza!
 Orientując się, że to Twoja przyjaciółka lekko się uśmiechnęłaś.
- Sorka, myślałam, że to któryś z tych idiotów. 
- Wszyscy tu jesteśmy! - chłopcy krzyknęli do telefonu, a ty od głośnego chórku musiałaś na chwilę odsunąć urządzenie od ucha. 
- W każdym razie.. Co chcecie? 
- Jedziemy na obóz! Menadżer nam to załatwił! Musisz się spakować, bo jedziemy jutro z samego rana i..
- No okej, okej.. 
Chciałaś się już rozłączyć, jednak jak to mawiają, "nie było Ci dane". 
- I masz tu przyjść pomóc chłopakom się spakować! 
- CO?! - krzyknęłaś głośno, jednocześnie aż podnosząc się z łóżka. - Sami nie potrafią?!
- Czekamy, kochamy Cię, paa! 
Roześmiany głos Chanyeola i Baekhyuna był ostatnim co usłyszałaś nim się rozłączyli. 
Z pulsującą żyłką rzuciłaś telefon na koniec łóżka. Zaciskąjąc pięści cicho przeklnęłaś pod nosem. 
- Banda dzieciaków..
...
- TU JESTEŚCIE! - krzyknęłaś znajdując świętą trójcę w pokoju Chanyeola i Baekhyuna. 
Po spakowaniu Laya, Sehuna, Kaia i Xiumina padałaś na twarz i zaczęłaś szukać trzech atomówek.
Wyglądało na to, że Yeol miał się zacząć kłócić z Byunem, ale na twój widok od razu wybuchnęli wszyscy śmiechem. 
- Wyglądasz jakbyś dopiero wstała z łóżka - zaśmiałaś się Twoja przyjaciółka, a ty zmierzyłaś ją wzrokiem. Dobrze wiedziała, że spałaś. 
- Bo wstałam! Obudziliście mnie tym telefonem! 
Twoja odpowiedć rozśmieszyła ich jeszcze bardziej. 
Wkurzona, usiadła na łóżku od Byuna i wyrwała mu ubranie z rąk. 
- Moglibyście w końcu nauczyć się sami składać te ciuchy - burknęłaś pod nosem. 
- Umiemy składać! - oburzył się Yeol i pokazał palcem na pliczek koszulek, które złóżył, a bądźmy szczerzy, nie wyglądały one zbyt schludnie. Bardziej przypominało to jakieś gniazdo od bociana. - I co?!
- I to, że wszystkie bluzki, które ty złożyłeś poprawia po tobie twoja biedna dziewczyna!
Wszyscy spojrzeli na małą, równio ułożoną górkę obok blondynki. Ta tylko zawstydzona się zaśmiała, a Chanyeol załamany na nią spojrzał. 
- No już, już.. - zaczęła klepać go po ramieniu, aby choć trochę pocieszyć chłopaka. 
- Do Ciebie też mówiłam - rzuciłaś w stronę Byuna, gdzie jego spodnie nie wyglądały lepiej. 
- To jest wizja artysty! Wizja! - w teatralnym geście zaczął układać resztę spodni, budując z nich jakąś fortecę. 
Stwierdzając, że z idiotami nie ma co gadać wypuściłaś ciężkie powietrze z ust i po swojemu (czyt. jak normalny człowiek), zaczęłaś składać resztę ubrań. 
Nie zajęło wam to zbyt dużo czasu. Tak naprawdę to zdziwiłaś się, że poszło wam to tak szybko i sprawnie. 
Po jakiś 20 minutach mogliście postawić spakowane walizki obok drzwi. Wstając rozciągnęłaś się niczym kot i spojrzałaś na zegarek. 
- Jest 14.30. Robimy coś, czy decydujemy się gnić w domu? - spojrzałaś znacząco na nich. 
Baekhyun miał gwiazdki w oczach jakbyś była jakąś wyrocznią, a ty tylko skrzywiłaś się na ten widok. 
- Ktoś mnie rozumie.. - jęknął z łzami w oczach. 
- A zaproponował to ktoś, kto niecałą godzinę temu wstał z łóżka - Yeol wybuchnął śmiechem, a ty rzuciłaś w niego poduszką tak, że dostał nią prosto w twarz. Teraz można było zobaczyć czerwony ślad na jego nosie. - Ej!
- To idziemy? - spytałaś, całkowicie go ignorując. 
- Możemy iść coś zjeść, co wy na to? - Byun wstał z ziemi i wesoło się uśmiechnął. 
No tak.. Oni by tylko jedli. 
- A może.. - twoja przyjaciółka znacząco się uśmiechnęła. - Pójdziemy kupić nam stroje kąpielowe?! 
Każdy miał chyba trochę inne zdanie na jej pytanie. 
- Po co? 
- Nareszcie dobry pomysł! Na co czekamy?! 
- C-C-Chyba ż-żartujesz?!
- Ej idioto! Przed chwilą mój pomysł wydawał Ci się świetny! - krzyknęłaś, a Baekhyun spojrzał na Ciebie i machnął ręką. 
- No już już.. Każdy musi się jakoś dowartościować. 
- Jak ja Cię..!
- To idziemy!? - Twoja przyjaciółka wparowała między Ciebie i Bakehyuna łapiąc was pod pachę i ciągnąc w stronę drzwi. 
Jedyny oszołomiony i przerażony Chanyeol siedział dalej na łóżku. 








(perspektywa Baekhyuna)

- Ten jest świetny! Albo ten! Oho! A ten w ogóle nic nie zakryw..
- Po moim trupie Byun! 
Oburzony spojrzałem na Chanyeola, który jednym ruchem wyrwał mi wszystkie stroje, które trzymałem w dłoniach. 
- Czemu niby? - zamrugałem zdziwiony i zaraz hytro się uśmiechnąłem. - Nie chcesz sobie popatrzeć? 
- Jesteś jak Suho! 
- A gdzie tam - machnąłem roześmiany ręką i odebrałem przyjacielowi stroje. - Po prostu nie mogę doczekać się obozu - puściłem mu oczko i odwracając się na pięcie krzyknąłem do dziewczyn. - Patrzcie, patrzcie! Chanyeol znalazł kilka fajnych strojów! 
- Serio? Pokaż! - krzyknęła uradowana ______(imię - Ch.) zza wieszaków.
- Już się boję.. 
Za swoimi plecami słyszałem tylko wrzaski Yeola, który wyzywał mnie od nie wiadomo jakich. 
Dałem dziewczynom stroje, a one na nie spojrzały. Gapiły się na nie pusto przez jakieś 30 sekund, po czym ______(B) wyszarpała je z rąk przyjaciółki i wyrzuciła je na ziemię, by zaraz z obrzydzeniem spojrzeć na Chanyeola. 
- Oblech.. 
- Ale to nie ja! Tylko Byun! - krzyknął załamany i łapiąc mnie za ubrania, zaczął mną potrząchać na wszystkie strony.  - I co zrobiłeś?! 
Ja tylko odpowiedziałem mu śmiechem. Szarpał mną jeszcze przez chwilę, aż nie przerwała nam krótkowłosa blondynka.  
- Ja już swój mam! - uradowana aż podskoczyła przyciskając do klatki drobny materiał. 
- Ja też - ______(B) również do nas podeszła. 
- To co.. - zacząłem i rozejrzałem się po całej trójce. - Przymierzacie? 
- Chyba śnisz! - krzyknęła _____(B) rzucając w moją stronę piorunami z oczu. 
- Ale chyba musimy.. Co jak będą za małe? Albo za duże? - Natalia spojrzała na swój strój. 
- Ty to robisz specjalnie.. Dobra! - zgodziła się dziewczyna. 
W duszy podziękowałem bogu, ale zaraz blondynka zakładając ręce na piersi spojrzała na mnie hytro.
- Ale w też przymierzacie strój i jakiś kupicie, jasne? 
Chwilę się zastanowiłem i także założyłem ręce na piersi. 
- Nie ma sprawy - powiedziałem i przez chwile na siebie patrzeliśmy z groźnymi uśmiechami, jakbyśmy mieli właśnie walczyć. 
Odwróciłem się na pięcie i poszedłem szukać jakiś spodenek dla mnie. 
W przeciwieństwie do damskich strojów, męskie praktycznie wyglądały wszystkie tak samo, dlatego wziąłem pierwsze lepsze, a były to zwykłe granatowe bokserki. 
Machając nimi na wszystkie strony ruszyłem do przymierzalni. Chanyeol trzymał jakieś czarne. 
- Już macie? - spytała ______(Ch) uśmiechając się. 
- A mamy - pokazałem jej moją zdobycz. 
- To do szatni! - druga dziewczyna popchnęła nas i zasłoniła za nami zasłonę. 
Zajęliśmy 4 szatnie, które były ustawione w półkole.  Ja byłem w pierwszej, w drugiej Chanyeol, trzeciej _____(Ch) i _____(B) w ostatniej. 
Wzruszając ramionami ściągnąłem swoją bluzkę i rzuciłem ją bez zastanowienia na ziemię. Następne poleciały spodnie, no i oczywiście buty. Ubrałem kąpielówki i spojrzałem na lustro w przymierzalni. Obróciłem się parę razy dookoła sprawdzając czy są dobre i stwierdzając, że leżą w sam raz, zmierzwiłem dłonią swoje włosy. 
- Ahaha! Pasuje Ci! 
Usłyszałem jak obie dziewczyny wydzierają się na cały sklep. Już zdążyły się przebrać? 
- No nie wiem.. Może powinnam wziąć jednoczęściowy.. 
- Nie! - krzyk Chanyeol rozszedł się po przebieralniach. 
- A ty coś tak wystartował? - zaśmiałem się. 
- Bo ja też muszę mieć jakąś frajdę z tego obozu! 
Wybuchnąłem śmiechem i wyszedłem z przebieralni. 
Chanyeol także już dawno wyszedł i teraz kłócił się o coś z krótkowłosą blondynką. Ta wystawiła tylko głowę z przebieralni, ale z tego co widziałem miała ubrany biały, dwu częściowy stój kąpielowy z małą kokardką przy biustonoszu. 
Znów się zaśmiałem, gdy zauważyłem, jak co chwile spogląda na umięśniony brzuch Chanyeola, ale oczywiście nie przerywając się z nim przekomarzać. 
- Chanyeol jesteś obleśny.. 
______(B) odsłoniła kurtynę w połowie tak, że było widać jej tylko połowę ciała. 
Szatnie były ustawione w półkole, dlatego jej przebieralnia była zaraz na przeciwko mojej.
Kiedy mnie zauważyła na jej twarz wskoczył rumieniec i jeszcze mocniej schowała się za kurtyną, jednak dalej widziałem je szczupłe ramiona, na których widok musiałem przełknąć ślinę, bo w ustach zrobiło mi się sucho jak nigdy dotąd. 
To było do mnie nie podobne, dlatego całą sytuację musiałem jak najszybciej obrócić w jakiś żart. Jeszcze by coś zaczęła podejrzewać.. 
Miała ubrany czerwone, dwuczęściowe bikini bez ramiączek. 
- I jak moje spodenki? - spytałem radosny pokazując się jej w pełnej okazałości. 
Żartobliwie napiąłem mięśnie jak jakiś kulturysta na pokazie, i nawet Chanyeol z ____(Ch) głośno się zaśmiali. 
Ona zaś tylko prychnęła pod nosem odwracając wzrok. 
- Pasuje Ci - uśmiechnąłem się delikatnie, a ona znowu na mnie spojrzała. - Twoje policzki są właśnie identycznego koloru co twój strój - zażartowałem, na co ona szybko zasłoniła swoją szatnie. 
- IDIOTA!
...
- Bierzemy! - krzyknąłem wyrywając wszystkim stroje i rzuciłem je na blat ekspedientki, która już zaczęła je z uśmiechem kasować. 
- Same możemy sobie zapłacić.. - burknęła długowłosa.
- Możecie.. Ale nie dzisiaj, bo jak już widzisz - odebrał torby z zakupami od kobiety. - Za późno. 
Wyszczerzyłem się w uśmiechu i podałem trójce trzy torby. 
- Dziękuję, dziękuję!
- Dziękuję..
- Czemu mi też kupiłeś?! Mogłem sam zapłacić! - krzyknął roześmiany Chanyeol. 
Założyłem ręce na piersi i kiwnąłem głową w stronę sklepu, z którego już wyszliśmy. 
- Jak tak Ci nie pasuje to oddawaj pieniądze! 
- No gdzie! Przyjacielu! Dziękuję! 
Uszatek do mnie podszedł i zaczął mnie czochrać pięścią po włosach, które teraz wyglądały jak gniazdo od bagna. 
- Weź mnie zostaw! - krzyknąłem próbując się wyrwać, ale ten niestety był ode mnie wyższy. 
Z boku usłyszeliśmy tylko śmiech dziewczyn. 
Kiedy raper przestał się mną bawić, zacząłem szybko układać moje włosy. 
- Chodź - rzucił w moją stronę. - Idziemy je odprowadzić






(perspektywa Chanyeola)

- BOŻEEE! - krzyknąłem zaraz po wejściu do naszego pokoju i rzuciłem się na swoje łóżko twarz chowając w poduszkach. 
Po odprowadzeniu dziewczyn, wejściu jeszcze do ich mieszkania na herbatę, jedyne co chciałem to zatopić się w łóżku i zasnąć twardym snem. Kto by przypuszczał, że można pić 4 godziny herbatę. 
Słysząc śmiech Byuna zerknąłem na niego jednym okiem. Wyciągnął swoje kąpielówki i schował je do torby, którą jutro brał na obóz. Odkładając ją na bok ściągnął swoje dzisiejsze ubrania tak, że został w samych bokserkach i tak jak ja, rzucił się na łóżko, tylko że on patrzał na coś jeszcze w telefonie. 
Z powrotem schowałem całą twarz w poduszce i głośno jęknąłem. 
- A Tobie co? - spytał, nawet nie odrywając wzroku od telefonu.
- Co mi?! - krzyknąłem i podniosłem się na rękach. - PYTASZ CO MI JEST?! - znowu zapytałem, a ten w końcu z pytającym wzrokiem na mnie spojrzał.
- Ty ją widziałeś?! W tym białym stroju kąpielowym?! On prawie nic nie zakrywał! To było na dodatek bikini! Myślałem, że tam zejdę na zawał! 

Usłyszałem jego głośny śmiech w odpowiedzi.
- Ah! O to chodziło! Powiem Ci, że ona też ledwo stała kiedy zobaczyła Cię w tych czarnych kąpielówkach - powiedział dalej się śmiejąc. 
Z lekko różowymi policzkami położyłem się już spokojny na łóżko. Wspominając blondynkę w białym, słodkim stroju, nim się obejrzałem spałem z wielkim bananem na twarzy.




S: No to tak. Ekhem, ekhem! Zacznijmy może od tematu naszej Tae. Mianowicie, Tae się "wypaliła". Nie potrafi nic wymyślić, jak coś już próbuje z siebie wypocić, to od razu t
o kasuje, dlatego krótko mówiąc ona robi sobie dłuższy urlop, a ja będę teraz pracować za nas dwie, ale niestety uprzedzam, że w wymyślaniu wszystkiego jestem słaba, więc zajmuje mi to o wiele dłużej czasu niż Tae. Ona wymyślała rozdział w 10/15 minut, ja ogarniałam wszystko miesiąc. Eh.. To sprawa pierwsza!
Sprawą drugą jest fakt, iż się wyprowadziłam, lecz to już chyba wiecie (niektórzy napewno xD), i jakoś mój komputer chyba także ma w planach zrobić sobie przerwę.. A raczej już zrobił. Stary idiota się buntuje, kasuje mi wszystko, wyłącza się sam z siebie przed zapisaniem wszystkiego.. Człowiek od tego wszystkiego sam ma wszystkiego dość! Ale będę starać się teraz jeszcze bardziej i spróbuję zrozumieć jego "humorki".
No i ostatnią sprawą są wasze one shoty, za które już dawno powinniście mnie spalić na stosie, nabić na widły, rzucić wilkom na pożarcie i jeszcze wiele, wiele innych, lecz sprawa scenariuszy, to zupełnie inna, jak dla mnie poplątana sprawa. Powiem tak - jeszcze trochę musiecie niestety poczekać.
No dobra! Powiedziałam co i jak, i nie zostaje mi nic innego jak czekać na waszą opinię, czyli komentarze, które są jak zastrzyk energi!
Ja zmykam, ślę buziaki i do następnego!










8 komentarzy:

  1. Zostałaś nominowana do Liebster Awards =) http://mojswiatopowiadaniakpop.blogspot.com/2015/09/liebster-awards.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny... Czekam na następny =)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski... nie mogłam się doczekać aż go wstawisz. ... codziennie sprawdzałam czy się nie pojawił i w końcu jest :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle świetny. :D.
    Najbardziej w świecie uwielbiam przekomarzanie Baeka i Yeola z dziewczynami. Haha. Po prostu kocham.
    Mam nadzieję, że Tae wróci i nie będziesz musiała wszystkiego robić sama. Wasze opowiadanie jest cudowne i myślę, że je długo jeszcze pociągniecie.
    Fighting! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam te rozdziały. Przy tym myślałem, że poryczę się ze śmiechu. Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny rozdział! Czytam i mam ochotę na jeszcze! Jak zwykle banan na twarzy po przeczytaniu xdd. To tak. Życzę weny( szczególnie dla Tae), tobie naprawy komputera i dla bloga tak.. ze sto rozdziałów będze nie?? xdd Im więcej tym lepiej :)
    ~MunHyo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. T: Za niedługo będzie kolejny rozdział! :3333 A i dziękujemy! ;ooo;

      Usuń
  7. Oo jak fajnie bo nie mogłam się doczekać 😄😄😐

    OdpowiedzUsuń